Na wieczornej Mszy św. 20 października został pożegnany przez parafię św. Wojciecha śp. ksiądz prałat Stanisław Pakieła, który od 3 lat, po przejściu na emeryturę, posługiwał w tej parafii. – Gdy zapytałem, czy chce do nas dojeżdżać, odpowiedział, że bardzo chętnie. I tak było dzień w dzień – wspominał ks. proboszcz Roman Karaś. – W dni powszednie ksiądz prałat odprawiał Msze św. o godz. 18. Dziś wierzymy, że jest razem z nami, z nami się modli. To jego godzina.
Ksiądz prałat Stanisław Pakieła zmarł w sobotę 17 października późnym wieczorem. Miał 78 lat, od 55 lat był kapłanem. Urodził się 8 stycznia 1942 r. w Sieczychach. Na kapłana został wyświęcony 13 czerwca 1965 r. w Płocku. Jako wikariusz posługiwał w parafiach w Raciążu, Gostyninie, Bodzanowie, Dzierzgowie i Pułtusku. W latach 1979 – 1982 był proboszczem w Zambskach Kościelnych, w latach 1982 – 1985 – w Szelkowie. Od 1985 r., aż przez 32 lata, był proboszczem w parafii Zyck Polski.
Po przejściu na emeryturę w 2017 r. ks. Stanisław zamieszkał w Leszczydole i posługiwał w parafii św. Wojciecha.
– Sprawowałeś Msze św., Ciałem Chrystusa karmiłeś innych tam, gdzie przyszło Ci posługiwać. Nas również uczyłeś miłości do Eucharystii, uczyłeś nas dawania siebie. W pogodę czy niepogodę – zawsze byłeś z nami – dziękował ks. Roman Karaś. – Ksiądz prałat nie żył dla siebie, dawał siebie innym. Zawsze przyjeżdżał wcześniej i szedł do konfesjonału. I wielu korzystało z tej spowiedzi, z mądrości księdza prałata.
Ksiądz Stanisław pozostanie w naszej pamięci nie tylko jako oddany kapłan, ale też ciepły, serdeczny człowiek z dużym poczuciem humoru. – I nam tej Bożej radości potrzeba, tego optymizmu i wiary. Jak to ktoś powiedział, ks. Stanisław rozwesela teraz niektórych świętych w niebie, spogląda na nas z radością i pogodą ducha, modli się za nas.
Śp. ks. Stanisława pożegnał również kolega ze szkoły ks. Jerzy Błaszczak. Obaj są absolwentami wyszkowskiego I Liceum Ogólnokształcącego. Ks. Stanisław chodził do klasy XIb, maturę zdał w 1959 r.
– Miał brata Janka, również księdza – wspominał ks. Jerzy. – Od najmłodszych lat ks. Stanisław zmagał się z trudami życia. O ile się nie mylę, jego rodzina zginęła za to, że pomagała Tadeuszowi Zawadzkiemu „Zośce”, którego oddział walczył w Sieczychach.
Do ks. Stanisława zwrócił się również ks. Konstanty Kordowski, który jako emeryt również posługuje w parafii św. Wojciecha: - Trudne są rozstania, ale zawsze towarzyszy nam nadzieja na ponowne spotkanie. Może w takiej chwili słowa są puste, więcej mówi cisza. Co dziś powiemy Ci, księże prałacie? Żegnaj i do zobaczenia.
Msza święta pogrzebowa została odprawiona w kościele parafialnym pw. św. Stanisława BM w Lubielu 21 października. Śp. ksiądz prał. Stanisław Pakieła został pochowany na miejscowym cmentarzu, w grobie rodzinnym.
Sylwia Bardyszewska